Archiwum 23 marca 2005


mar 23 2005 sesja byla ^^
Komentarze: 1

hmm.. minelo juz kilka dni od sesji wampira, a ja pisze dopiero dzis. Moze dotychczas bylam w po sesjowym szoku? No cóz, mam powód! Wyladowalam w klanie brujah wsrod punków i skinów. Matko boska, moja nowa Rodzina jest troche ekscentryczna, ale byc moze uda mi sie z nimi przezyc (choc o zyciu juz nie moze byc mowy XD).Moj ojciec Steve aka STIIIIIIIIIIIIIW XD to najfantastyczniejszy facet na swiecie i go uwielbiam. Choc czuje sie przy nim nieco przytloczona (facet malutki raczej nie jest). Michal zostal pariasem. hmmmm... w sumie michal to w ogole ciekawe indywiduum. ksiadz fanatyk egzorcysta i do tego wampir ze sklonnosciami do obwieszczania zwiazkow rodzinnych ze wszystkimi, ktorych zna. na przyklad sie dowiedzialam ze moja mama cos ode mnie chciala, a mia z kwiaciarni z naprzeciwka to jego bardzo dobra znajoma. w ogole bardzo sympatyczny ksiezunio (o ile nie celuje pukawka w moja glowe). Gosiak zostala ventrue. ie przepadam za klanem bo zniszczyl on wolne miasto kartagine ( miasto marzeen brujahow). Mint ma wyjatkowo wrednego ojczulka....grrr.... i do tego mam dziwne wrazenie ze jest on sflaczalym dziadem (doprawdy nie wiem czemu). Jednym z moich celow jest pomszczenie tego co Piotr zrobil Mint ( wkoncu to moja byla sasiadka). Na deser zostawilam sobie Mie i jej jakze charyzmatyczna niedoszla mentorke, cudowna, utalentowana, przemila, dobrze ustawiona materialnie Madeleine *_*. co tu duzo mowic? ri byla malo tolerancyjna wzgledem swojej potencjalnej 'mamusi' i wcale nie uznala szermierki za sztuke. biedna madeleine.. co bylo zrobic? mia zrobila papa i pomknela ku swiatelku w tunelu XD. madeleine zostala sama. biedne malenstwo :( . zaopiekowalabym sie ni, gdyby nie to, ze moj tata STIIIIIIIIIIW nie chce mi pozwolic na spotkanie z nia. co teraz zrobi biedna madeleine. a michal jeszcze bezczelnie poprzebijal opony w jej sliwkowym kabriolecie. same nieszczescia. no coz.... A mnie meczy do dzis problem oczu? jaki kolor oczu miala Madeleine?, no jaki?

achaiah : :