Komentarze: 1
Errror sie tam zakradl.Gosiak nie zostala ventylkiem XD. jest blizej nieokreslonym CZYMS. Jacek jest okrutny. Nie pozwolil mi byc szczenieciem Madeleine. To okropne. bede plakowac.
Errror sie tam zakradl.Gosiak nie zostala ventylkiem XD. jest blizej nieokreslonym CZYMS. Jacek jest okrutny. Nie pozwolil mi byc szczenieciem Madeleine. To okropne. bede plakowac.
hmm.. minelo juz kilka dni od sesji wampira, a ja pisze dopiero dzis. Moze dotychczas bylam w po sesjowym szoku? No cóz, mam powód! Wyladowalam w klanie brujah wsrod punków i skinów. Matko boska, moja nowa Rodzina jest troche ekscentryczna, ale byc moze uda mi sie z nimi przezyc (choc o zyciu juz nie moze byc mowy XD).Moj ojciec Steve aka STIIIIIIIIIIIIIW XD to najfantastyczniejszy facet na swiecie i go uwielbiam. Choc czuje sie przy nim nieco przytloczona (facet malutki raczej nie jest). Michal zostal pariasem. hmmmm... w sumie michal to w ogole ciekawe indywiduum. ksiadz fanatyk egzorcysta i do tego wampir ze sklonnosciami do obwieszczania zwiazkow rodzinnych ze wszystkimi, ktorych zna. na przyklad sie dowiedzialam ze moja mama cos ode mnie chciala, a mia z kwiaciarni z naprzeciwka to jego bardzo dobra znajoma. w ogole bardzo sympatyczny ksiezunio (o ile nie celuje pukawka w moja glowe). Gosiak zostala ventrue. ie przepadam za klanem bo zniszczyl on wolne miasto kartagine ( miasto marzeen brujahow). Mint ma wyjatkowo wrednego ojczulka....grrr.... i do tego mam dziwne wrazenie ze jest on sflaczalym dziadem (doprawdy nie wiem czemu). Jednym z moich celow jest pomszczenie tego co Piotr zrobil Mint ( wkoncu to moja byla sasiadka). Na deser zostawilam sobie Mie i jej jakze charyzmatyczna niedoszla mentorke, cudowna, utalentowana, przemila, dobrze ustawiona materialnie Madeleine *_*. co tu duzo mowic? ri byla malo tolerancyjna wzgledem swojej potencjalnej 'mamusi' i wcale nie uznala szermierki za sztuke. biedna madeleine.. co bylo zrobic? mia zrobila papa i pomknela ku swiatelku w tunelu XD. madeleine zostala sama. biedne malenstwo :( . zaopiekowalabym sie ni, gdyby nie to, ze moj tata STIIIIIIIIIIW nie chce mi pozwolic na spotkanie z nia. co teraz zrobi biedna madeleine. a michal jeszcze bezczelnie poprzebijal opony w jej sliwkowym kabriolecie. same nieszczescia. no coz.... A mnie meczy do dzis problem oczu? jaki kolor oczu miala Madeleine?, no jaki?
Boze jakie ja mam nagBowki inteligentne XD. no ale adekwatne do mojej skromnej osoby. Co jak osoba ktora przez 30 godzin sie uczyla chemi mogla dostac 1 z pracy klasowej? tylko taki glupol jak ja. heh, by sie zwolalo pospolite ruszenie przeciw chemiczce. Wlasnie, przeczytalam "potop"! Ja kooooooooooocham ta ksiazke. kolejny dowod ze nienormalna jestem.XD .zaczelam nawet pisac fica o Kmicicu i Boguslawie. ^^ chora jestem umyslowo. taka konkluzja z tego... XD
heh... cały tydzień pisałam referat z histy, a wirus mi wlazł do kompa i go zjadł...buuuuuuuuuuuuuuuuu Musiałam całą noc od nowa robić. Gdzieś około trzeciej nad ranem sie zbuntowałam, zalozylam sluchawki i słuchając Bryana Adamsa gryzdalam sobie coś, tudzież pisałam fica. Wczoraj byly urodzinki Xandra... bylo całkiem milo, pomijając calą sytuację z Mad.No coz, przynajmniej tortu trochę zostało i moglismy się potem po nocy obżerać z Ezim robiąc histę. Dziwne. Xan nawet nie przyszedl mnie napomnieć bym zmowiła paciorek. Hmmmm. to podejrzane. nawet bardzo. Tak czy siak. Wykończona jestem. Pewnie jutro bedę cały dzien spać. Chrrrrrrrr.... mniam, mniam....papatki...
aaaaaaaaaa..normalnie szok. Rozpoczynamy sesje do wampira. i to z mistrzem gry co sie patrzy.heh... Buczek rozkładam czerwony dywan przed tobą. nostalgia atakuje.. Ostatni raz widziałam go tyle lat temu. byłam w czwartej lub piatej klasie podstawówki. To były czasy.. W niedzielę idziemy na konwent ^_^. Będzie tam Jacek!!!!!! Denerwuje się. i to okropnie... brrrrrr.... To bedzie dopiero trauma. nie dość że nigdy nie byłam na konwencie to jeszcze spotkam tam od lat nie widzianego kumpla. szok....